Gazetka IV LO w Cz�stochowie

Strona g��wna � Galeria � Szukaj

Grudnia 10 2024 22:01:49

Nawigacja

Strona g��wna

Galeria

Plan lekcji

Szcz�liwe numerki

Informacje o szkole

Kontakt z redakcj�

Artyku�y

Linki

Oficjalna Strona Szko�y

Strona Ch�ru Szkolnego

Almanach Absolwent�w

Ostatnie Artyku�y

Mistrzostwa �l�ska w...

Klasa II C w Sejmie

Wigilijny konkurs li...

14.10.2010 Dzie� Edu...

Po�egnanie klas matu...

Najnowsze zdj�cia

Stara strona

Oddzielenie cia�a od duszy

Oddzielenie cia�a od duszy

Cz�� pierwsza – �YCIE

Zawsze przychodzi� taki moment , kiedy wydawa�o mi si�, �e decyzja, kt�r� musze podj�� jest najwa�niejsz� w moim �yciu. Potem okazywa�o si�, jednak, �e kolejne dni przynosi�y inne, r�wnie wa�ne chwile, w kt�rych musia�y zapada� kolejne decyzje, cz�sto wa�niejsze od poprzednich. I tak wpada�em w pu�apki, a �ycie toczy�o si� dalej.
I tym razem stan��em przed kolejnym dylematem. Tym razem nie mia�em ju� �adnych w�tpliwo�ci , �e ten problem z jakim spotka�em si� oko w oko jest najwa�niejszy. W dodatku do�� szybko mia�em go rozstrzygn��. W dr� wchodzi�a moja przysz�o��, m�j los, moje �ycie. Ale nie tylko. Od tej decyzji w pewien spos�b m�g� wp�yn�� los jeszcze czterech os�b, tak bardzo bliskich memu sercu.
X ju� od pewnego czasu nalega�a abym porozmawia� z �on�. O�wiadczy�a, �e nie chce by� t� drug� osob� w moim �yciu. Pe�ni�a t� role do�� d�ugo i musze jej decyzje zrozumie�. Mia�em zatem opu�ci� ju� na ca�e �ycie �on� i dzieci. Tych kilka miesi�cy nieustannych nalega� i nacisk�w sprawia�o, ze decyzja o rozstaniu z rodzina coraz bardziej dojrzewa�a we mnie. Odwleka�em jednak z ostatecznym rozstrzygni�ciem. Kocha�em X , by�em got�w rzuci� rodzin�, opu�ci� dzieci, kt�re tak du�o dla mnie znaczy�y. By�y ma�e, niewinne i zupe�nie jeszcze nie wprowadzone w pokr�cone �ycie doros�ych. Teraz mia�em je opu�ci�. I ten w�a�nie fakt sprawia�, �e w spos�b maksymalnie d�ugi odwleka�em z decyzj�. Teraz jednak wiedzia�em , ze musze podj�� ostateczny krok. Mia�em pozostawi� moje ukochane dzieci.
Tego wieczoru obserwowa�em twarz X. Jej cudowne, ciemne oczy spogl�da�y na mnie , czu�em ich wyj�tkow� blisko��, czu�em mi�o�� do nich. Wpad�em w zadum�, nie odzywa�em si� wcale. Przed sob� widzia�em obraz moich dzieci, nie my�la�em o �onie. Jej znaczenie w tej chwili by�o drugoplanowe. Najwa�niejsze by�y dzieci. W ko�cu pomy�la�em o �onie. Wobec niej tez nie by�em oboj�tny, co� si� jeszcze w nas tli�o, mo�e co� jeszcze istnia�o ?
- Powiedz co z nami ?
- Podj��em decyzj�.
- Czy porozmawiasz z �on� ?
- Nie! Napisze list, odejd�. Gdy go przeczyta zrozumie, ze to ju� koniec. Przypuszczam, �e nawet chyba cos podejrzewa, przeczuwa, chod� tego tematu nigdy nie porusza�a.
- Nie wiem czy to najlepszy pomys�. – patrzy�a na mnie uwa�nie – Czy nie lepiej jednak, aby� z ni� porozmawia� ?
- Nie mam odwagi. To jest wyj�tkowo trudna rozmowa, kt�rej chyba nie podejm� bo nie ma w sobie na tyle odwagi.
- Ale w gr� wchodzi nasze �ycie.
- 2 -

- Wiem, ale to ja mam rozmawia� z �ona , to ja mam j� opu�ci�, to ja mam zostawi� dzieci – nie ty. Czy czujesz z�o�ono�� mojej sytuacji, czujesz jak trudno odby� taka rozmow� ?
- Czy chcesz by� ze mn� ?
- Tak.
- Wobec tego musisz sam rozstrzygn��.
- Rozumiem i wiem. Ale na nic wi�cej mnie nie sta�, jak tylko napisanie i pozostawienie listu.
- Przemy�l to i zr�b jak uwa�asz. Ja nie nalegam, ale chyba rozumiesz, �e istniej� w twoim �yciu jako osoba drugoplanowa i tak dalej by� nie mo�e.
- Chc� by� z tob�. Wszystko przemy�la�em. Napisze list i odejd�. Potem zobaczymy jak wszystko si� potoczy. Ale b�d� ju� wtedy z tob�, zaczniemy nowe �ycie. Pragn� tego bardzo i ty o tym doskonale wiesz.

Po powrocie do domu d�ugo analizowa�em przebieg niedawnej rozmowy. Nie mia�em ju� wyj�cia, dalsze odwlekanie mojej decyzji nie by�o ju� mo�liwe. Do s�u�bowej teczki spakowa�em najwa�niejsze dokumenty niezb�dne w pracy. Przez najbli�szych kilka miesi�cy musia�y mi w pracy wystarczy�. Reszta nie mia�a znaczenia. Czeka�em na noc, a gdy wszyscy ju� usn�li, wyj��em czyst� kartk� i zacz��em pisa�. Najwi�cej miejsca po�wi�ci�em dzieciom. By�y dla mnie najwi�kszym skarbem i mi�o�ci�. Nie chcia�em tego utraci� i decyzja moja nie mog�a przekre�li� wzajemnego stosunku. Ko�cz�c list czu�em , �e dzieci kocham jeszcze bardziej.
Poranek up�yn�� jak ka�dy inny. �ona z dzie�mi wysz�y wcze�niej . Zosta�em sam, wyj��em kopert� i w�o�y�em zapisane noc� kartki. Zastanawia�em si� gdzie po�o�y� list tak, aby nie wpad� w r�ce kt�regokolwiek dziecka. Rozejrza�em si� po pokoju szukaj�c najdogodniejszego miejsca. Nic mi nie pasowa�o. Wszed�em do mojego pokoju, wysun��em szuflad� z mojego biurka. Na wierzchu le�a�y dyskietki i kasety. Odsun��em je na bok i po�o�y�em list, nast�pnie przykry�em go dyskietkami. Powoli wsun��em szuflad� pod blat biurka. Decyzja zapad�a.
Po kilku minutach szed�em spokojnie do biura. Wiedzia�em, �e po zako�czeniu pracy przyjdzie mi i�� ju� zupe�nie inna ulic�. B�d� szed� w zupe�nie innym kierunku. W mojej g�owie czu�em kot�owanin� my�li. Te dwie przykrywaj�ce kopert� dyskietki stanowi�y jeszcze furtk� do zmiany decyzji. Kilka najbli�szych godzin pracy minie i gdy nie wr�c� do domu to po pewnym czasie zaniepokojona �ona zacznie wydzwania� po znajomych, nast�pnie na pogotowie, do szpitali, w ko�cu na policj�. I pewnie dotrze w ko�cu do mojego biurka, wysunie szuflad�. I je�eli dostrze�e pod dyskietkami kopert� , wtedy dowie si� prawdy.
Szed�em zamy�lony , a gdy wst�powa�em na wymalowane pasy dla pieszych na jezdni z przera�eniem zauwa�y�em jad�cy wprost na mnie du�y samoch�d ci�arowy. Na jak�kolwiek reakcje z mojej strony nie by�o ju� czasu. Poczu�em silne uderzenie, przenikaj�cy b�l, wszystko zawirowa�o nagle wok� mnie. Upad�em na jezdni�.

Cz�� druga – CZY�CIEC

Gdy otworzy�em oczy zrozumia�em wszystko. By�em ju� w innym �wiecie. To by� czy�ciec. Przed oczyma mia�em �wiat przypominaj�cy do z�udzenia �wiat ziemski. W olbrzymim holu, kt�ry wygl�da� jak dworzec kolejowy kr�ci�o si� sporo os�b, pewnie takich jak ja, kt�rzy znale�li si� tutaj za przyzwoleniem STW�RCY.
Podesz�o do mnie dw�ch m�czyzn z kr�tkofal�wkami w r�ku. Wida� by�o , ze oczekiwali ju� mojego nadej�cia.
- Pewnie wiesz ju� , gdzie jeste� ?
- Tak.
- Jeszcze par� minut i przestawisz si� zupe�nie , zmienisz mentalno�� i spos�b reakcji.
- To znaczy ?
- Przestaniesz ocenia� bieg wydarze� tak jak to czyni�e� na ziemi. Jeste� teraz w innym wymiarze i r�nego rodzaju warto�ciowanie co jest dobre a co z�e poddasz innym kryteriom.
- Dlaczego �mier� spotka�a w�a�nie mnie ?
Jeden z moich opiekun�w u�miechn�� si�.
- Ani ty, ani my nie znamy odpowiedzi. Ale ju� wkr�tce przestaniesz o tym my�le�. Twoje miejsce na ziemi zaj�� ju� inny cz�owiek, kt�ry par� minut temu przyszed� na �wiat. O wszystkim decyduje STW�RCA Je�eli zostaniesz dopuszczony do nieba, wtedy b�dziesz mia� jedn� jedyn� okazje spotka� si� z NIM bezpo�rednio. Tylko raz GO zobaczysz o ile ocena twojego �ycia wypadnie pozytywnie.
Przez d�u�sz� chwil� zapanowa�o milczenie.
- Musisz na razie poczeka� na nas. Idziemy zorientowa� si� , gdzie b�dziesz zakwalifikowany. S� trzy mo�liwo�ci : niebo, czy�ciec, albo piek�o. Nie oddalaj si� zbytnio, czekaj.
Jeden z nich wzi�� moj� d�o� i zacisn�� na jej przegubie srebrn� obr�cz przypominaj�c� ziemski uchwyt kajdank�w. Potem oddalili si�. Znajdowa�em si� w olbrzymim holu. Stosuj�c si� do us�yszanych przed chwil� wskaz�wek wyszed�em na sam �rodek , tak , aby by� dobrze widocznym. Wok� panowa� olbrzymi ruch. Wszystko jednak sprawia�o wra�enie dobrze funkcjonuj�cej maszyny. Przez ca�y czas przybywali nowi ludzi, natychmiast przy nich znajdowa�o si� dw�ch opiekun�w. Potem wyprowadzali ich w nieznanym kierunku.
Na jeden ze �cian zainstalowane by�y same ekrany na kt�rych „opiekunowie” �ledzili ludzi na kt�rych zapewne czekali. Byli jeszcze w �wiecie �ywych, ale ich czas ju� si� ko�czy�. By�y te� ekrany na kt�rych cz�� ludzi �ledzi�a r�ne doniesienia ze �wiata. Odnios�em wra�enie , �e wszystko jest sprawnie sterowane i kontrolowane. Ale i widzia�em zwyk�e, codzienne �ycie, przechadzaj�cych si� ludzi, pod��aj�cych w r�nych kierunkach – te monitory jednak mia�y najmniejsze powodzenie.
Po drugiej stronie holu zainstalowano olbrzymia ilo�� bramek, przez kt�re przechodzi�y t�umy ludzi. �wiat opuszcza�y tysi�ce ludzi i trafiali tutaj, potem przeprowadzano ich przez bramki i znikali. I w ten spos�b mechanizm dzia�a� niezawodnie i szybko.
Czeka�em cierpliwie. Nie zastanawia�em si� nad moimi odczuciami. U�wiadomi�em sobie, �e przecie� zostawi�em na ziemi osoby, kt�re kocha�em , przyjaci�, znajomych. Jednak teraz m�j pobyt w tym miejscu by� jakby naturalny. Nie czu�em �alu, uczucia utraty bezpowrotnej kogo� mi bliskiego. My�la�em normalnie czekaj�c na dalszy bieg wydarze� maj�c pe�n� �wiadomo��, �e swoich najbli�szych ju� nie zobacz�. Chyba mieli racje moi „opiekunowie” twierdz�c , �e warto�ci zostan� przestawione. To nie by� letarg, ani zoboj�tnienie, prze�ywa�em zupe�nie normalny spos�b istnienia. Nie by�o by� mo�e tutaj miejsca na sentyment , ani ziemsk� mi�o��. Trwa� nastr�j oczekiwania, spokoju i cierpliwo�ci.
Moi „opiekunowie” pojawili si� zupe�nie nieoczekiwanie.
- Wygl�da na to, �e do�� szybko trafisz do nieba. Sprawdzano i analizowano twoje �ycie. By�e� w porz�dku.
- Co sprawdzano? Czy wszystko ?
- Najpewniej – w odpowiedzi wyczu�em zdziwienie. – Czy uwa�asz, �e co� zosta�o mo�e pomini�te ?
- Nie wiem. Trudno mnie cokolwiek ocenia�.
- Uznano, �e twoje �ycie kwalifikuje si� do przekroczenia progu nieba.
- Kiedy ?
- Zaraz zostaniesz wprowadzony jak tylko dostaniemy sygna�.
„ Opiekunowie” zdj�li z mojej r�ki srebrna obr�cz, przeprowadzili do jednej z bramek. Teraz dopiero zdziwi�em si� ca�� prostot� tej sytuacji. Poj�cie czy��ca, nieba – mia�em zupe�nie inne wyobra�enie o tych miejscach. Opowie�ci ziemskie o niebie, piekle i czy��cu by�y zbyt wyeksponowane, jakby przesadzone, chyba nikt tam na ziemi tak naprawd� nie mia� poj�cia. Jak tu naprawd� jest.
Podszed�em do bramki. Moi „opiekunowie” rozmawiali z kim� przez kr�tkofal�wk�.
- Naprz�d . �mia�o id�. Jeste� szcz�ciarzem !
W ten nieoczekiwany spos�b przekroczy�em pr�g nieba.
- 5 -
Cz�� trzecia – PIEK�O

Olbrzymie pomieszczenia, sale, pokoje pe�ne ludzi. Wisz�ce monitory, du�o os�b sprawuj�cych opiek�. Kim byli ? Jak ich nazywa� ? Jak� w�a�ciwie pe�ni� rol� ? Czy to jest ochrona, czy tak wygl�daj� anio�owie ? Zupe�nie zaskoczony przygl�da�em si�, jak wygl�da niebo. Jak� rol� przyjdzie mnie tu pe�ni� ? Jakie miejsce mia�em zaj�� ? Postawi�em sobie nagle tych kilka pyta� zdaj�c sobie spraw�, �e i tak ju� w�a�ciwie wp�ywu na nic nie mam.
Ruszy�em przed siebie, ale do�� szybko podszed� do mnie m�czyzna, kt�ry chyba zorientowa� si� , �e jestem tutaj nowym przyby�ym.
- Witaj – zagadn��.
Spojrza�em w jego kierunku udaj�c zaskoczonego.
- Widz� u ciebie zaskoczenie, pewnie zastanawiasz si� sk�d ci� znam ?
- Tak. – odpowiedzia�em.
- Nie znam ciebie wcale. Lubi� jednak rozmawia� z nowymi nabytkami nieba. Ty znalaz�e� si� tutaj niemal�e prosto z ziemi. Czy wiesz, �e jestes w niebie?
- Wiem.
- Ale to nie jest jeszcze prawdziwe niebo.
- Nie ? To gdzie jestem ?
- Prawdziwe niebo poznasz za najdalej kilka miesi�cy.
Patrzy�em na niego zdziwiony. Po raz pierwszy czego� nie zrozumia�em w tej pozaziemskiej machinie.
- Dlaczego za kilka miesi�cy?
- Jeste� teraz w przedsionku prawdziwego nieba, ale potem dost�pisz zaszczytu spotkania si� ze STW�RC� . To spotkanie b�dzie tylko jedno, potem wprowadza ciebie do NIEBA. Tak naprawd� nikt spo�r�d tych wszystkich os�b, kt�re tutaj spotkasz nie wie dok�adnie jak wygl�da prawdziwe NIEBO.
- To ciekawe , jak zatem mam nazywa� miejsce w kt�rym jestem ?
- Przedsionek nieba. Ale tutaj tez jest dobrze. B�dziesz przebywa� nie zaznaj�c �adnych stres�w, k�opot�w, b�lu i cierpienia. Poznasz permanentny stan b�ogo�ci, spokoju, spe�nienia, ciszy i ukojenia. Poczujesz wszystkie stany odczu�, kt�re na ziemi by�y zaledwie namiastk�.
Sta�em w NIEBIE – miejscu jeszcze mi nie znanym. Mia�em zazna� odczucia, kt�rych dot�d nie pozna�em. Czu�em w sobie jedynie zaskoczenie i spok�j. Ruszy�em zostawiaj�c rozm�wc� wpatrzonego z ciekawo�ci� co b�d� robi� dalej. Zaciekawi�y mnie w��czone monitory wok� , kt�rych grupowa�o si� sporo os�b. �ledzi�y uwa�nie obrazy i sceny, kt�re najprawdopodobniej pochodzi�y z ziemi. Zatrzyma�em si� za ich plecami i patrzy�em. Po chwili zrozumia�em, �e obserwuj� �ycie swoich najbli�szych. Z kamienn� twarz� wpatrywali si� w zimne szk�a ekran�w.
Podszed�em do pustego monitora, w��czy�em go. Zobaczy�em moj� �on� i r�wnocze�nie poczu�em jakby ucisk w okolicy serca. Nie spodziewa�em si�, �e mog� zazna� ziemskiego uczucia. Dot�d reagowa�em naturalnie i bez emocji – teraz serce bi�o mi mocno. Ciemna sp�dnica, czarna bluzka, opuchni�te oczy, pewnie od p�aczu – oto obraz osoby, kt�ra jeszcze niedawno rozmawia�a ze mn�. Sta�a w moim pokoju, patrzy�a na puste miejsce przy biurku. Z oczy p�yn�y jej �zy. I we mnie te� co� drgn�o. Po raz pierwszy od mojego zej�cia ze �wiata, poczu�em , �e moje serce reaguje, �e mam w sobie dalej uczucie, kt�re tak nieoczekiwanie zosta�o pobudzone.
Patrzy�em w monitor, obserwowa�em osob� z kt�ra prze�y�em tyle lat. Teraz nagle zrozumia�em , �e tak naprawd� kocham tylko j�. Kocha�em j� przez ca�e �ycie i dosz�o do mnie w tym momencie, �e przecie� chcia�em od niej odej��. Po raz pierwszy pomy�la�em o X , lecz nie by�o w tym �adnej emocji, t�sknoty, czy pragnienie zobaczenia jej. �mier� ustrzeg�a mnie przed pope�nieniem niewybaczalnego b��du. Teraz tylko my�la�em o �onie, tak bardzo zapragn��em powrotu na ziemi�, powrotu do dzieci, rodziny. Czu�em w sobie z�o��, �e stoj� tutaj bezsilnie. Czy na tym mia�o polega� prawdziwe NIEBO? M�j stan by� najzwyklejszym ziemskim odczuciem. Odkry�em w sobie straszn� prawd�. Dlaczego podj��em decyzje o odej�ciu od rodziny ? Dlaczego mia�em zostawi� �on� sam� ? Przecie� tak bardzo ja kocha�em, ale na ziemi chyba nie mia�em poj�cia co to jest prawdziwa mi�o��. Z przera�eniem uzmys�owi�em sobie, �e w szufladzie biurka pod dyskietkami ukryty list. Wcze�niej, czy p�niej �ona we�mie go do r�ki i przeczyta.
Moja �mier� sprawi�a ju� wystarczaj�cy b�l �onie i rodzinie, nast�pnym ciosem m�g� sta� si� list le��cy na dnie szuflady biurka. W czy��cu zosta�em oceniony dobrze i wobec tego znalaz�em si� w niebie, ale przecie� �ona jak dot�d listu nie przeczyta�a. Czy wobec tego, gdyby to wcze�niej uczyni�a, czy te� dosta�bym si� do nieba ? Czy mia�em prawo tutaj przebywa� ? Mia�em wra�enie, �e pewnie gdzie� zosta�a pope�niona pomy�ka, bo w tej chwili nie czu�em si� godny przebywa� w niebie. Chyba to miejsce mi si� nie nale�a�o. By� to zapewne przypadek, kt�ry sprawi�, �e patrzy�em na �on� z nieba. A mo�e to by�o szcz�cie , czy przypadkiem o tym szcz�ciu nie powiedzieli mi wcze�niej moi „ opiekunowie” ?
Patrzy�em na �on�. Siedzia�a przy biurku wpatruj�c si� w nasze wsp�lne zdj�cie pochodz�ce jeszcze z czas�w studenckich. P�aka�a, krople �ez sp�ywa�y po policzkach. Stoj�c nad monitorem czu�em , jak ca�y �wiat wiruje mi przed oczyma. Zrozumia�em sw�j ziemski egoizm. Nigdy nie zada�em sobie podstawowego pytania : kogo tak naprawd� kocham ? Pomy�la�em drugi raz o X . Przecie� istnia�a ona w moim �yciu ju� do�� d�ugo. To dla niej mia�em opu�ci� moich najbli�szych, a teraz my�l ta godzi�a w to co odczuwa�em. To co odczuwa�em na ziemi teraz si� w og�le nie liczy�o. Istnia�o tylko moje �ycie z �on� i tylko z ni�. Rozumia�em doskonale jak bardzo j� kocham, tyle , ze by�em ju� zupe�nie w innym �wiecie, z kt�rego w �aden spos�b nie mog�em da� znaku swej mi�o�ci. Zdruzgotany patrzy�em na p�yn�ce ca�y czas �zy, my�la�em te� o li�cie. Nie ma takiej ceny jak� da�bym w tej chwili , aby wydosta� a szuflady list. Napisany jeszcze na ziemi nie oddawa� w ko�cu istoty sprawy, by� nieaktualny, m�g� tylko spowodowa� przeogromny b�l �onie.
Odszed�em od monitora. W swoim sercu czu�em oszo�omienie, wstyd i niebywa�� ch�� powrotu na ziemi�. Ale realia by�y z g�ry i ostatecznie ustalone. By�em w niebie, mia�em spotka� STW�RC� i przej�� dalej. Jednak ch�� powrotu cho� na moment na ziemie ca�y czas nie dawa�a mi spokoju.
Rozpocz��em w�dr�wk� po niebie. Przygl�da�em si� wszystkim napotkanym na swojej drodze. Zdawa�o mi si� , �e widz� wszystkich u�miechni�tych i szcz�liwych. Posuwa�em si� dalej, ze zdziwieniem spostrzeg�em , ze przy monitorach skupia si� coraz mniej os�b. Chyba przestawili ju� ostatecznie swoj� �wiadomo�� na inny uniwersalny �wiat nieba. Oddalali si� coraz bardziej od problem�w �wiata �ywych, gdy tymczasem ja my�lami by�em przy �onie i li�cie, kt�ry stawa� si� straszn� zmor�.
Od czasu do czasu rozmawia�em z r�nymi osobami, przypadkowo dowiedzia�em si� , �e s� jednak przypadki kr�tkiego powrotu na ziemi�. Zacz��em dr��y� temat i okaza�o si� , �e nie jest to wcale proste, ale przypadki istnia�y. Podj��em walk� o powr�t na ziemi�. W mi�dzyczasie dowiedzia�em si� , �e mo�na poruszy� ten temat z „opiekunami” nieba.
Zacz��em z nimi rozmawia� i przedstawia�em kilka razy moj� pro�b�. Szczerze przedstawi�em pow�d dla kt�rego pragn��em opu�ci� niebo.
Skierowano mnie w ko�cu do „opiekuna”, kt�ry m�g� spe�ni� te pro�b�. Wys�ucha� uwa�nie mojej pro�by i zapyta� :
- Czy rzeczywi�cie chcesz wr�ci� na ziemi� ?
Pytanie zadawa� z nie dowierzeniem w g�osie.
- Prosz� o t� jedn� jedyn� rzecz. Chc� wr�ci� na ziemie dos�ownie na kr�tko.
- Po co ?
- Wyj�� list z biurka.
- List ?
- Tak, jest w nim informacja, kt�ra mojej �onie sprawi b�l.
- I to jest g��wny pow�d ?
- Tak , tylko ten jeden.
- Owszem s� przypadki , �e st�d kto� wraca, ale powody s� zupe�nie inne.
- M�j pow�d jest dla mnie wa�ny. Bardzo kochamy si� z �on� i nie chcia�bym straci� tego uczucia.
- Dla niej to rozdzia� zamkni�ty, �yje i nie wiadomo jak dalej potoczy si� jej �ycie. Mo�e ten list nie mie� �adnego znaczenia.
- Ale dla mnie jest wa�ny, wa�ne jest jej uczucie teraz. Prze�ywam w niebie prawdziwy koszmar i upokorzenie.
- W niebie ? Koszmar ?
- Niebo zacznie istnie� dla mnie , gdy t� spraw� ureguluj�, gdy zniknie list.
- To niebywa�e o co prosisz. Chyba masz �wiadomo��, �e twoje szanse powrotu s� nik�e.
- Niestety mam, ale tym bardziej prosz�. Mi�o�� do mojej �ony jest najwa�niejsza dla mnie.
To w co w gruncie rzeczy nie wierzy�em w kilka dni p�niej si� spe�ni�o. Ale najpierw prze�y�em koszmar, obserwuj�c w monitorze m�j pok�j. Modli�em si� , aby przypadkiem kto� wcze�niej nie otworzy� biurka. Je�eli dostanie si� w r�ce �ony prze�yje prawdziwe upokorzenie. �wiat w niebie i spotkanie ze STW�RC� stawa�o si� mniej wa�ne i odleg�e. Tylko mi�o�� do �ony – tylko to si� liczy�o. Tych kilka dni oczekiwania ci�gn�y si� jak wieki. Ale w ko�cu dosta�em wiadomo��, �e mam stawi� si� przed moim „opiekunem”.
- Jeste� szcz�ciarzem. Dosta�e� przepustk� na kilka godzin powrotu na ziemi�. Jednak masz szcz�cie, to zdarza si� tak rzadko.

Cz�� czwarta – NIEBO.

Poranek up�ywa� jak ka�dy inny. �ona z dzie�mi wysz�y wcze�niej. Zosta�em sam. Podszed�em do szuflady, wysun��em j�, odsun��em dyskietki. Do r�ki wzi��em list. Zapali�em �wiec� i nad jej p�omieniem zapali�em zapisane noc� kartki. Poczu�em jak ogromny balast i ci�ar spada mi z serca. Poczu�em niebywa�� ulg� i oddalenie kl�ski. Nie mog�em by� ju� upokorzony, list nie m�g� ju� sprawi� b�lu mojej ukochanej osobie. Mo�na powiedzie�, �e w tym momencie za�atwi�em ju� swoj� misj� na ziemi�.
Rozejrza�em si� dooko�a. Wszystko le�a�o niezmienione od momentu mojej �mierci. Ale przecie� ju� teraz tutaj istnia�em, dotyka�em wszystkich przedmiot�w. Przestawi�em krzes�o, zapali�em �wiec�, nakr�ci�em zegar. Cos zmieni�em jednak w tym pokoju, pozostawia�em �lady.
Zastanowi�em si� , ile jeszcze zosta�o mi czasu na moje �ycie tutaj ? Co mam teraz robi� dalej ?
Po kilku minutach szed�em spokojnie do biura. Wiedzia�em, �e powr�t do domu jest mo�liwy.
W mojej g�owie czu�em kot�owanin� my�li. Ten spalony list otwiera� teraz zupe�nie inn� furtk� �ycia. Mog�em ca�� swoj� mi�o�� ofiarowa� na zawsze �onie i dzieciom. Teraz nie mia�em ju� �adnych w�tpliwo�ci, kogo kocham i dla kogo mam �y�. Monitor w niebie uzmys�owi� m�j egoizm, zadufanie, moj� p�ytko��. �mier�, kt�ra mnie spotka�a doda�a mi teraz �ycia i jego rado�ci. Mia�em pe�n� �wiadomo��, �e w ka�dej chwili �ycie zostanie mi odebrane. By�em w tym momencie g��boko prze�wiadczony, �e to prawdziwe �ycie jest tutaj na ziemi. Dzi�ki �mierci odnalaz�em �ycie, by� mo�e to by� tylko jego fragment, ale za to uzmys�owi� mi poj�cie mi�o�ci, pokaza� mi do kogo naprawd� nale�y moje serce.
Zapragn��em zobaczy� moja �on� i dzieci, cho�by tylko na moment i z daleka.
Szed�em zamy�lony, a gdy wst�powa�em na wymalowane pasy dla pieszych zorientowa�em si� , �e wprost na mnie jedzie du�y ci�arowy samoch�d. Na jak�kolwiek reakcj� by�o ju� za p�no. Mia�em pe�n� �wiadomo��, �e w�a�nie to tego momentu otrzyma�em przepustk� do �ycia na ziemi. Zatrzyma�em si� na �rodku jezdni, a ci�arowy samoch�d z piskiem opon dos�ownie otar� si� o mnie. Z kabiny wyskoczy� kierowca i podbieg� do mnie.
- Cz�owieku!!! Co ty wyprawiasz ? Mog�e� zgin��!!!
Ze zdziwieniem zorientowa�em si�, �e �yj� nadal. STW�RCA pewnie przed�u�y� mi �ycie. Do kiedy ?
�y�em , zdziwiony odszed�em od krzycz�cego kierowcy. �y�em ! Znowu by�em na ziemi. List zosta� spalony, przyspieszy�em kroku by nie sp�ni� si� do pracy. A zaraz potem musze koniecznie wr�ci� do domu i zobaczy� moj� �on� i dzieci.

18.04.2004

Artykul by� czytany : 264 razy
Autor: A.C.
Komentarze
1. A.C.
Moje opowiadanie jest dla wszystkich tych co prze�ywaja koszmar na ziemi, ale i dla tych co ten koszmar prze�yja dopiero po �mietrci. Ale prosz� wszystkich o to , aby pamietali , �e tylkoMI�O�� i tylko MI�O�� - jest5 nakwi�ksz� warto�ci� !!!
2. dar niebios
Prawda - czy jest to niebo czy piek�o - tylko prawda si� liczy !~!!
3. Vadein
.. pi�kne opowiadanie, zawiera bardzo wa�ne przemyslenia i �yciow� m�dro��..... dobrze, �e bohater przejrza� na oczy.... powiedzia�abym, �e jest ono bardzo optymistyczne gdyby nie pani x..... Kim by�a pani x? Mo�e tez mia�a swoja role do spe�nienia...mo�e r�wnie� troszeczk� dzieki niej bohater zrozumia� czym jest prawdziwa mi�o�c i co w zyciu jest wa�ne...? Oczywi�cie bardzo mi sie podoba...
4. jak sen
Mi�o sie czyta to opowiadanie - jest w nim spora dawka m�dro�ci zyciowej ? Maz zrozumia�, zona nie ucierpia�a. Jest jeszcze inna osoba - pani X , kt�ta kocha�a , ale jej uczucie przesta�o sie liczyc . Jak widac nie wszystko jest takie proste
5. dyslektka
Mi�o�ci nie opuszczaj mnie w po�owie drogi wyboistej i wybacz b��dy mi i zawsze przy mnie b�dz
6. min
Po prostu super !
7. jak sen
Trudno nie napisac kr�tkiej recenzji jak przeczyta sie takie dzie�ko. Jest napisane rewelacyjnie. Je�eli to pisa� ucze� to mu chwa��, jezeli osoba doros�a to dobrze , �e daje przyk�ad m�odym ludziom o poziomie literatury. Jestem pod wra�eniem opowiadania i dzi�kuje autorowi, kt�ry da� mi tyle do myslenia. Dzieki !!!
8. dryfff
Koszmar �ycia i �mierci - nigdzie nie zaznasz spokoju. Czy mi�o�� jest na to lekarstwem ? Czy rzeczywi�cie, dla innych koszmar zacz�� sie w dniu urodzin i wida�, �e nigdy si� nie sko�czy
9. blou
Jak przestawione jest niebo z piek�em - okazuje sie , �e niebo to tak naprawde mo�e byc piek�em
10. XXX
Po prostu super - mi�o�� i odpowiedzialno�� - gdzie sa granice ?
11. x
nie mam s��w uznania
12. klimaty
Jak bardzo musisz kochac , skoro ta mi�o�� zdominowa�a zycie i �mier�
13. nutka
Czyta�am to opowiadanie ze wzruszeniem - gratulacje !!!
14. Franek
napraqwse podoba�o mi sie !
15. Franek
napraqwse podoba�o mi sie !
16. oxy63
Musz� napisa� �e wydaje mni si� niekomplete.A mianowicie, tw�j bohater opisuje swoje uczucia jakie ma wzgl�dem swojej rodziny, a tan juz prawie w niebie nie o dzieci mu chodzi, ale o zon�.Ma wyrzuty sumienia i pragnie za wszelk� cen� naprawic b��d.Nic nie wiemy o kochance, co ona prze�ywa i co ona czuje. Nie wiemy jak bardzo by�a z twoim bohaterem zwi�zana.Nie znane s� nam te� powody dla kt�rych zostali kochankami. Byc mo�e to kr�tki romams, ale dla takiego nie postanawia sie opu�ci� rodzin. Wi�c jak mam oceni� t� pani�. Nie mog�. A w twoim opowiadaniu zosta� uznana za czarna owc�, kt�ra pragnie odebr�c ojca dzieciom.Dlaczego wi�c tw�j bohater odczuwa poczucie wyrz�dzonej krzywdy ? jednostronnie. Nie ma dobrego rozwi�zania.
17. kost
To moze sie podobac
18. Bron kata
Szalony pomysl... zdrada i mozliwosc powrotu..ile tutaj jest uczucia ???
19. ola3litery
ogromne wrazenie na mnie wywarlo. ziemia.. watpliwosci.. zdrada.. smierc.. koszmar mysli.. milosc.. nadzieja

Komentarze

Kaitlyo dnia grudnia 30 2011 08:26:21
might have shortlisted a number of photographers, inquire exhibiting you the real or sample wedding ceremony albums to ensure that you are able to choose what type of wedding ceremony album you'd prefer to get created black lace short boots red bottoms shoes . very prive toe pumps A variety of possibilities could be obtained nowadays and wedding ceremony albums may be created in plenty of several methods. This may well also give you a firsthand expertise of how great and expert the photographer takes place to become. seven.Last choice In line using the albums and spending budget you may simply shortlist a wedding photographer. Invite the photographer to watch marriage ceremony venue as soon as to ensure that she or he can ask for the desired logistics like further lights or digital camera equipment. Also, discount christian louboutin shoes make sure you do question your wedding ceremony day photographer to provide you a little demo by covering any smaller occasion inside your very own house at a relative's location. jimmy choo and hunter eight.Particular inputs Allow your photographer know just immediately after conception if there are many particular occasions that you simply wish to become lined. In the event you have purchased unique and pricey apparel, do be sure you ask for your photographer to click on some solo pictures of each and every member from the loved ones straratata color suede sandal in yellow . Associated posts: Fundamental rules of Electronic Marriage ceremony Photography Searching nearer in the marriage ceremony Photography

Kaitlyo dnia kwietnia 30 2012 23:12:49
flowergirls dress Fort Lauderdale Duct Cleansing Professional Job interview Explains why Duct Cleansing might be Required

Kaitlyo dnia sierpnia 01 2012 14:27:37
replica Blancpain watches franck muller les grandes complications replica acknowledging not part of lots of recognized models, cartier ronde solo replica . are absolutely the lots of alien ranges of reproduction look at around the web and the baton for the reason that accumulating may be the Yachtmaster collection fake watches for men . . http://www.longwatches.net/images/thumbnails/rolexsportsmodels/16135_250.jpg[/img] . Because the title indicates, cheap fake rolex . the Yachtmaster ambit of somekeyword accept been advised for ocean farers really, but they are beat concerning the apple by humans far abroad in the ocean! This ambit has anew undergone an update and also the cast new accumulating comes underneath the title of Yachtmaster II. A few of the watches within this accumulating this sort of as the Yachtmaster II Abounding 18K Gold and also the Yachtmaster II White Gold Or Platinum ranges are extremely alien that you'll accept to yield a taking care of accept the affluence they

Melissa12 dnia sierpnia 25 2012 20:31:16
here fake rolex watches , inexpensive evening gowns You risk turning special merchants along with stores of the neighborhood benefit-Feather on top of anywhere inside of of of-Down for ideal gown, Collaborate with a professional dressmaker cocktail dress who is willing to consult with you online. Couturiers, including Darius Cordell, create extravagant evening and bridal gowns while working with clients via email. Simply with no success. Option tea length white dress , Merchants also wish to try watching displayed, The online. For these baby destination wedding dresses chiffon , One quite frankly will discover the resource for the millions mainly a consequence of themes it gives you. flower wedding gown Because of the an inexpensive remedy in comparison with getting the power within of build which will for everyone. Its last option, All the same wedding dresses uk online shopping , Might easily ask them if wedding and reception dress has always been totally distinctive and notably prepared.

Melissa12 dnia stycznia 04 2013 08:34:36
fake rolex for saleReplica watches in other words is what commonly called watches that copy the type and color and material of a lot of expensive brand name watches however they are produced by diverse materials which include decrease superior of metal and lower quality of electronic component swiss rolex . Often rond louis watches replica franck cheap cartier replica watches millenary watches , Replica watch also phone fake watches, buy omega watch box which sounds very unfriendly to individuals and all of us most almost certainly don't want them.

Christinaaaa dnia listopada 11 2013 00:35:41
Replica Watches Outlet fake Cartier Watches Knockoffs -- These watches ordinarily cost the producer no greater than $40 to produce and are recognized for his or her cost to quality ratio. Replica Rolex Watches