Sprzedawca Snów |
Sprzedawca Snów
Otworzyłem sklep, mały biznes. Po długich formalnościach założyłem sklep. Panie w administracji miejskiej nie mogły zrozumieć na czym ma polegać mój biznes. Tłumaczyłem, wyjaśniałem - wszystko trafiało w próżnię.
Dzisiaj pierwszy raz przyszedł do mnie klient .
- Co ma pan ciekawego? - zapytał. Wzrok przesuwał po półkach. Zapytał ze zwykłej ciekawości.
- Sny, marzenia.
- Na przykład jakie ?
- Na przykład sen o wielkiej wygranej na loterii, a może sen erotyczny.
- Erotyczny? - zdziwienie było sztuczne. Musiałem jednak odpowiedzieć.
- Tak , mam i takie sny.
- No dobrze, zajrzę jutro. A w ogóle to drogie ma pan te sny ?
- Tak, są dość kosztowne.
Po godzinie miałem i klientkę. Kobieta około trzydziestki, pozakręcane włosy, spojrzenie przeszywające.
- Kupię od pana sen.
- Dobrze pani trafiła. Sprzedaję właśnie sny.
- Co mi pan proponuje?
- Może coś z geografii, krajobrazy Nowej Zelandii, może coś w tym stylu.
- Geograficzny?
- Powiedzmy, ale przecież mogę sprzedać sen o innej tematyce, według życzenia.
- Dobrze kupie sen o potędze.
- O potędze ? Co ma pani na myśli ?
- Władzę, możliwość decydowania o życiu i śmierci.
- Nie jest tani taki sen.
- Proszę go sprzedać.
* * *
Kobieta miała w ręku sznurek. Powoli związywała ręce, nogi. Mężczyzna ze zdziwieniem, następnie z przerażeniem patrzył jej w oczy
- Dzisiaj będziesz prosił mnie o życie!
Mężczyzna zamknął oczy. Jego świat zamknął się pod powiekami.
Drugi dzień. Miałem już więcej klientów. Kupowali same zwariowane sny, większość erotycznych. Były chodliwym towarem choć kosztowały więcej, ale było to zgodne z moimi założeniami. Interes powoli się rozkręcał.
Kwadrans przed zamknięciem przyszła ta kobieta. Czarne spodnie, czarna bluzka.
- Proszę pana- patrzyła mi prosto w oczy - Przyszłam z reklamacją.
- Reklamacją ? Wie pani, rzecz ciekawa. To moja pierwsza reklamacja. Nikt dotąd nie skarżył się na mój towar.
- To miał być sen o potędze, władzy.
- A nie był ?
- Nie
- Nie rozumiem.
- Wie pan co to jest władza, potęga, siła , moc ?
- Raczej wiem
- Czyli pan nie wie - patrzyła mi w oczy. Jej zieleń przeszywała mnie. Czułem w sobie jakąś niemoc, zakłopotanie.
- Proszę sobie wziąć ten sen. W zamian proszę wydać sen o rozczarowaniu.
- To są trudne sny i bardzo drogie. Musi pani dopłacić.
Po chwili wydałem jej pudełko ze snem.
- Wrócę tutaj jutro.
Była to zapowiedź. Coś we mnie zawirowało, poczułem ciepło, przyjemne ciepło.
- Do widzenia.
* * *
Kobieta chwyciła słuchawkę telefoniczną w rękę. Długo wykręcała numer. Czekała. Po chwili ponownie wybrała numer. Czekała.
- Tak , słucham.
- To było kłamstwo !
- Nie.
- Wiem , ze kłamstwo.
Rzuciła słuchawkę. W ręce wzięła sznurek. Powoli związywała ręce, nogi. Mężczyzna ze zdziwieniem, następnie z przerażeniem patrzył jej w oczy.
- Dzisiaj będziesz prosił mnie o życie!
Mężczyzna zamknął oczy. Jego świat zamknął się pod powiekami.
Trzeci dzień małego biznesu. Czekałem na tę kobietę. Długo nie pojawiała się . Pięć minut przed zamknięciem sklepu przyszła.
- Dzień dobry pani.
Stanęła przede mną . Jej zielone oczy przeszyły mnie, poczułem w nich drapieżność, siłę i moc.
- Słabiutki był ten sen.
- Czy będzie reklamacja snu?
- Nie, był nieco lepszy , ale oczekiwałam czegoś więcej.
- Może po prostu ma pani zbyt duże wymagania.
- Nie, to pan ma słaby towar. Jednak ten sen zatrzymuję.
- Ok. nie ma sprawy.
- Dzisiaj kupię inny sen - o marzeniach.
- Jest dość popularny. Sporo osób o niego pyta.
- Tym lepiej. Czy ktoś składał reklamacje , jeżeli chodzi o ten sen ?
- Miałem dotąd tylko jedyną reklamację , pani.
- Proszę o sen.
- Staje się pani stałą klientką.
Gdy wyszła długo nie mogłem zrozumieć o co jej chodzi. Nie zapowiedziała wizyty na jutro. Jednak oczekiwałem , że przyjdzie na pewno. Czekałem na nią.
* * *
Mężczyzna długo przesuwał rękę po jej ciemnych kręconych włosach. Potem ujął jej głowę. Powoli zbliżał swoje usta. Był bliski pocałunku.
- Skłamałeś .
Spojrzał ze zdziwieniem. Nie zaprzeczał. Teraz wiedział, ze prawda do niej dotarła.
- Nie.
Kobieta chwyciła słuchawkę telefoniczną w rękę. Długo wykręcała numer. Czekała. Po chwili ponownie wybrała numer. Czekała.
- Tak, słucham.
- To było kłamstwo !
- Nie.
- Wie, że kłamstwo.
Rzuciła słuchawkę. W ręce wzięła sznurek. Powoli związała ręce, nogi. Mężczyzna ze zdziwieniem, następnie z przerażeniem patrzył jej w oczy.
- Dzisiaj będziesz prosił mnie o życie !
Mężczyzna zamknął oczy. Jego świat zamknął się pod powiekami.
Czwarty dzień. Godzinę po otwarciu przyszła. Długo oglądała katalog.
- Proszę pana - patrzyła w katalog - Kupię jeszcze tylko dwa sny.
- Tak ? A jakie ?
- Dzisiaj kupię sen, ale pana sen.
- Mój ? Czy wie pani, jaki ja mam sen ?
- Nie wiem.
- Skąd zatem taki wybór ?
- Proszę go sprzedać !
Gdy zamykałem sklep było już ciemno. Czekałem na zbliżającą się noc. Czekałem , choć wiedziałem , że pozbawiony snu tej nocy nie zmrużę oczu. Ciekawy byłem jednak snu tej kobiety.
* * *
Mężczyzna długo przesuwał rękę po jej ciemnych , kręconych włosach. Potem ujął jej głowę. Powoli zbliżał swoje usta. Był bliski pocałunku.
- Skłamałeś.
Spojrzał ze zdziwieniem. Nie zaprzeczał. Teraz wiedział, ze prawda do niej dotarła.
- Nie.
Kobieta chwyciła słuchawkę telefoniczną w rękę. Długo wykręcała numer. Czekała. Po chwili ponownie wybrała numer. Czekała.
- Tak , słucham.
- To było kłamstwo !
- Nie.
- Wiem , ze kłamstwo.
Rzuciła słuchawkę. W ręce wzięła sznurek. Powoli związywała ręce, nogi. Mężczyzna ze zdziwieniem, następnie z przerażeniem patrzył w oczy.
- Dzisiaj będziesz prosił o życie !
Mężczyzna zamknął oczy. Jego świat zamknął się pod powiekami.
Dotykała jego głowę, przesuwała ręce po twarzy, ustach. Leciutko musnęła ustami jego nos, potem pocałowała go w usta.
Otworzył oczy.
Piąty dzień kończył tydzień pracy. Ze zdumieniem przeliczyłem pieniądze. Było ich sporo. Czyli interes i pomysł był trafiony.
- Hej , proszę pana ?
Oderwałem oczy od banknotów.
- Przyszłam po ostatni sen.
- Czy to znaczy , ze pani tu więcej nie przyjdzie ?
- Nie.
- Jest pani interesującą kobietą, klientką, regularnie kupuje pani sny. Z mojego punktu widzenia - szkoda. Proszę mi powiedzieć coś na temat mojego snu.
- Ten sen oddaję z powrotem , przecież należy do pana.
- Podobał się ?
- Pana sen sprawił mi sporo satysfakcji. Ma pan dość oryginalny sposób myślenia. Ale szwankuje u pana prawda.
- Tak ?
- Proszę go wziąć, bo będzie pan cierpiał na bezsenność.
- Racja. A teraz o jaki sen pani prosi ?
- Sen o MIERCI !!
* * *
Mężczyzna długo przesuwał rękę po jej ciemnych, kręconych włosach. Potem ujął jej głowę. Powoli zbliżał swoje usta. Był bliski pocałunku.
- Skłamałeś.
Spojrzał ze zdziwieniem. Nie zaprzeczał. Teraz wiedział, że prawda do niej dotarła.
- Nie.
Kobieta chwyciła słuchawkę telefoniczną w rękę. Długo wykręcała numer. Czekała. Po chwili ponownie wybrała numer. Czekała.
- Tak, słucham.
- Nie.
- Wiem , że kłamstwo.
Rzuciła słuchawkę. W ręce wzięła sznurek. Powoli związała ręce, nogi. Mężczyzna ze zdziwieniem , następnie z przerażeniem patrzył jej w oczy.
- Dzisiaj będziesz prosił o życie !
Mężczyzna zamknął oczy. Jego świat zamknął się pod powiekami.
Po chwili otworzył oczy. Do głowy miał przystawiony pistolet.
- Skłamałeś.
- Tak - poczuł trwogę.
Padł strzał. Ciało mężczyzny osunęło się powoli. Kobieta rozwiązała ręce i nogi. Wyszła.
Sklep był zamknięty od kilku dni. Administrator domu zawiadomił policję, która otworzyła drzwi do sklepu. Dokładnie przeszukano wszystkie zakamarki. Sprawdzono wszystkie pudełka ze snami, następnie sprawdzono je z katalogiem. Brakowało tylko jednego snu - snu o kłamstwie!
Kilka osób kilkakrotnie zaglądało przez szyby. Chcieli kupić sny. Po miesiącu już bardzo rzadko ktoś tu przychodził. Nikt nowego sklepu w tej branży nie otwierał. Powoli zapomniano, że kiedyś był maleńki sklep a w nim sprzedawca, który handlował snami.
Artykul był czytany : 313 razy
Autor: A. C. Komentarze
1. Andrzej
Opowiadanie bardzo interesujace z pogranicza snu i jawy > Kim jest autor?
2. absolwent - 1980
Opowiadanie naprawde ciekawe z intrygujacą akcja i mnie osobiści bardzo zainteresowało. Gdzies została zagubiona granica między zyciem i śmiercią - między rzeczywistościa a wyobgraźnia . Autorowi zyczę rozwijania talentu.
3. Ruda
Jakie przedziwne i niesamowite opowiadanie. Ciekawy układ pisania. W naszej Szkole mamy talenty. Czy nie uczy cię przypadkiem Miszczak ?
4. casablanca
I to opowiadanie jest dobre. Mamy w szkole talenty. Cyba i ja moje podeślę wam . Czy mogę liczyc na anonimową publikację? powodzenia.
5. aLd
Oczywiscie. Slij na moj e-mail - aldmour@irc.pl
6. jodełka - Kasia
To opowiadanie jest jakby ze snu - dziwnego, pelnego niesamowitości. Duzo bym dała aby w sklepie kupić sen np. o MIŁOŚCI - ale zycie jest nie w te stronę.
7. kiss
Sprzedajcie mi troche wolności i marzeń - błagam i proszę
8. xxx
jest ekstra
9. Po obudzeniu
Wpis dokonuje tutaj ale czytałem je w naszej gazetce szkolej. Bardzo mi sie podoba. Sen dla wielu pokolen jest wielka niezbadalna tajemnicą. Sprzedawać tę tajemnice snu - to sztuka. Udał Ci sie pomysł i gratuluje.
10. czyzu
hmm no rewelacja, rosnie nam nowy lovecraft:) mam nadzieje ze niedlugo cos wydasz bo to jest naprawde niezle... zardzo mi lovcrafta przypomina:) hehe powodznia zycze i weny tworczej :)
11. marzyciel
Opowiadanie świetne- duża klasa . Świetny pomysł.
12. RYTM - !!
Pomysł swietny- Trudno rozróżnic rzeczywistość od snu, smierci i nie wiem czego jeszcze!!
13. mgła
Życie to niestety nie sen,który mozna kupić,zaplanowac.Toczy sie własnym torem,mimo iż nie zawsze sie zgadzamy.Życzę pogody ducha autorowi,troszke optymizmu.
14. Wamp
Faktycznie - opowiadanie zajmuje dość wysoka pozycje w TOP 10 - mysle, że zasłużona. Powodzania dla autora.
15. Mochikanin
banał
16. max
Dla mnie genialny !!
17. jeremiasz
!!!! ok
18. Gama barw
Jest specyficzna technika , jest klimat dziwnego swiata, czyta sie swietnie.
19. Wingates
"Miałeś kiedyś sen, który wydawał się prawdziwy? A gdybyś nie mógł się z niego obudzić? Jak odróżniłbyś świat snu od realnego?":)
Opowiadanie bardzo ciekawe, z wątkiem zagubienia między światem rzeczywistym, a sennym złudzeniem... I gdzie tak naprawdę leży granica? Czy tylko w naszym umyśle?
Autorowi gratuluję talentu i jeszcze wielu świetnych pomysłów:)
|
|